Jacek Krupa, zakochany w Skawinie, gdzie urodził sie i mieszka przez przez całe swoje dotychczasowe życie. Wyjątkiem był ponad roczny wypad do USA, czyli jak to się mawia w Galicji za "Wielką Wodę". Tam natchnął sie na ideały self-made-man'a, które po powrocie skłoniły go do prowadzenia własnej działalności gospodarczej, a potem podjęcia aktywnej działalności samorządowej i politycznej. Małżonka Małgorzata i syn Michał wraz z synową Dominiką dopełniają obraz rodziny Krupów. Oboje młodzi są architektami z tytułami doktorów, zaś Jacek Krupa magistrem po Wydziale Zarządzania i Marketingu na Akademii Ekonomicznej w Krakowie. Zapewne na studiach Krupa przyjął dwie zasady (o trzeciej za chwilę): po pierwsze, patrzeć dwa kroki w przód, po drugie analizować i określać cele.

Zawsze aktywny społecznie i politycznie. Był członkiem Rady Krajowej SKL, a potem współorganizatorem struktury PO w powiecie krakowskim, której dzisiaj jest przewodniczącym. Lata wcześniej, w 1981 roku pełnił funkcję Przewodniczącego NSZZ "Solidarność" w Hucie Aluminium w Skawinie. Liczył wtedy zaledwie 26 wiosen! Osiem lat pózniej zakładał KO "Solidarność". Zakładanie i późniejszy start wyborach samorządowych okazały się na tyle skuteczne, że Krupa mając 35 lat został burmistrzem Miasta i Gminy Skawina. Mieszkańcy "burmistrzowanie" Krupa recenzowali i cenzurowali pozytywnie przez dwie kadencje. I może byłby wybrany po raz trzeci, gdyby nie fakt, że o Krupę upomniał się Kraków, gdzie po wybraniu go do Rady Powiatu Krakowskiego pełnił funkcje Wicestarosty i Starosty Krakowskiego. W 2005 roku postanowił spróbować swoich sił w wyborach parlamentarnych. I tym razem mieszkańcy ziemi krakowskiej obdarzyli go zaufaniem, wybierając go na posła na Sejm RP w piątej i szóstej kadencji Parlamentu. Po zakończeniu "posłowania" przez pół roku pełnił funkcję wiceprezesa Krakowskiego Parku Technologicznego, by w 2012 roku wrócić do pracy w samorządzie terytorialnym. W maju tego roku, został wybrany przez Sejmik Województwa Małopolskiego na funkcję Członka Zarządu Województwa, którą pełni do dziś.

Gdy zastanawia się, co pomaga mu w osiąganiu istotnych funkcji w życiu publicznym, mówi, że może najcześciej powtarzane słowa - "spokojnie, zastanówmy się.....".
I określa swoją trzecią zasadę: trzeba mieć dużo znajomych, przyjaciół i żyć z ludźmi. Poza tym nie można być malkontentem. Tą typową dla Polaków mentalność trzeba zmienić, tylko jak? - zastanawia się. Wolne chwile, których praktycznie nie ma, stara sie spędzać aktywnie. Jeździ na rowerze (MTB), na nartach i poprawia swoją sprawność fizyczną na siłowni. Albo czyta, klasykę lub dla odprężenia literaturę sensacyjną.